Pewnego wieczoru zasiedli wokół ogniska trzej wojownicy: młody, starszy i najstarszy. Popijając rozgrzewający trunek, oddawali się rozmyślaniom, gdy najstarszy z nich postawił pytanie: – Czy istnieje piękna i wspaniała śmierć?
Najmłodszy odpowiedział: – Tak, wówczas, gdy poświęcenie jednego człowieka ratuje cały naród. Bohaterska śmierć to piękną śmierć! Drugi w kolejności rzekł: – Wspaniała śmierć to chyba taka, gdy ratując czyjeś życie, oddaje się w zamian swoje.
Najstarszy odezwał się po dłuższej chwili. – Obaj zapewne macie trochę racji. Sądzę jednak, że najpiękniejsza śmierć to taka, gdy człowiek odchodzi z tego świata otoczony dziećmi i wnukami, a po jego zgonie krewni i przyjaciele wspominają go jako osobę dobroduszną i łagodną, jako wspaniałego człowieka, za którym szczerze tęsknią.
Mówi się, że człowiek jest na ziemi gościem. Skoro tak, to powinien postępować wzorowo nie przez chwilę, ale cały czas. W ten sposób może zasłużyć na pośmiertną sławę wspaniałego człowieka.
Życzę wam, drodzy Państwo, stu lat życia w zdrowiu oraz wspaniałej, wzniosłej śmierci w dniu, który w księdze żywota wskazał Bóg. – Można umrzeć pięknie – mawiają Gruzini.
Wszyscy Gruzini mieszkający w Polsce łączą się w wielkiej żałobie z całym Narodem Polskim.
Pani Prezydentowa i dzieci z Gruzji, sierpień 2008