zdjęcia i fotografie góry Kaukaz, Gruzja, Armenia, Azerbejdżan, turystyka, podróże, wyprawy, gospodarka, bezpieczeństwo, zabytki, zwiedzanie, trekking, Morze Czarne, wybrzeże, Tbilisi, Batumi, Mccheta, Kazbek, Kazbegi, Wardzia

Moja Gruzja romb Jadwiga Piwowar

konkurs na najlepszy fotoreportaż z podróży na Kaukaz 2010

podróż: Czerwiec - lipiec 2009, Gruzja

Kiedy po raz pierwszy poleciałam do Gruzji, miałam 16 lat. Była to dość nietypowa podróż, można powiedzieć, wbrew wszystkim i wszystkiemu. Podróż była długa i męcząca, ale sam fakt przebywania w Gruzji z tak niesamowitymi ludźmi był bajeczny. 28 czerwca 2009 roku wyjechałam z domu do Krakowa, skąd razem z moim przyjacielem pojechaliśmy do Katowic na lotnisko. Przed północą byliśmy już w Kijowie, gdzie czekaliśmy 14 godzin na samolot do Tbilisi. 29 czerwca około 17:15 po raz pierwszy postawiłam swoją nogę, na ziemi ukochanego przeze mnie kraju. Pamiętam kiedy pierwszy raz zobaczyłam swoich przyjaciół, było to coś niezwykle wzruszającego. Wśród moich przyjaciół są również tancerze Sukhishvili, co jest dla mnie bardzo ważne, gdyż moja fascynacja Gruzją zaczęła się właśnie po przez gruziński folklor, a stało się to w 2008 roku na XVI Międzynarodowym Festiwalu Dziecięcych Zespołów Regionalnych "Święto Dzieci Gór", uczestniczył w nim zespół "Eleoni". Dźwięk doli i energiczność tańców narodowych Gruzji skradły moje serce. Przez dwa tygodnie mieszkałam na obrzeżach Tbilisi, w Muxiani. Każdego ranka budziłam się przy krzyku "maconi, maconi", po czym na śniadanie dostawałam świeżutkie maconi z owocami. Z moją Gruzinką Mari zwiedzałyśmy zabytki Tbilisi i nie tylko. Jeździłyśmy gruzińskimi busami, gdzie zawsze działo się coś zabawnego. Jednak przechodzenie przez jezdnie było dla mnie najbardziej ekstremalnym doświadczeniem w Gruzji. Najpiękniejszym dla mnie dniem było chyba odwiedzenie Mtskhety. To miejsce jest tak tajemnicze i czarujące, że czułam się tam jakbym była tylko ja i moje myśli. Codziennie Gruzja stawała się dla mnie coraz piękniejsza i ciekawsza. Codziennie działo się coś ciekawego, czasami dla mnie niewiarygodnego. Chciałabym choć trochę podzielić się z Państwem moją wspaniałą przygodą z Gruzją, ukazując niesamowicie piękną gruzińską przyrodę i ludzi. Po powrocie z Gruzji każdego dnia kocham Gruzję jeszcze mocniej i chyba będzie tak aż do końca mojego życia.


Tancerze Sukhishvili ;)


Gruzińska uczta


"Za przyjaciół..."


Bo tańczyć każdy może :)


Świątynia Svetitskhoveli


"Lepiej modlić się sercem bez słów niż słowami bez serca."


"Niech Pan Bóg opromieni ich swym blaskiem, a aniołowie wieszczą rychłe zmartwychstanie."


Widok z Jvari na Mtskhetę


GEORGIA


Gruzińskie stragany


"Można umrzeć pięknie - mawiąją Gruzini."


Ja i Ilia Chavchavadze


Piękne balkony w Starym Tbilisi


Moje kochane busy ;)


Old Meria - Stary Ratusz


Widok na Muxiani


Święty Giorgi, czy jak kto woli Św. Jerzy


Nardi


"Wypijmy zdrowie prawdziwych przyjaciół !"


Jak dobrze wstać skoro świt :)


Ananuri


"Dał im więc kawałek swego rajskiego ogrodu."


Widok na Tbilisi


Powiew Gruzji ...


Zostawiłam swoje serce w tym pięknym miejscu.


Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Samebę zaparło mi dech .


Tashi bicho giorguna


Assa Sukhishvili


Dziękujemy bardzo !


Ostanie spojrzenie na Kaukaz . :(

Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by kaukaz.pl