zdjęcia i fotografie góry Kaukaz, Gruzja, Armenia, Azerbejdżan, turystyka, podróże, wyprawy, gospodarka, bezpieczeństwo, zabytki, zwiedzanie, trekking, Morze Czarne, wybrzeże, Tbilisi, Batumi, Mccheta, Kazbek, Kazbegi, Wardzia
strona główna strzalka fotoreportaże strzalka Krajobraz po wojnie

Krajobraz po wojnie romb tekst i zdjęcia Krzysztof Dąbrowski

W sierpniu media donosiły, że Gori leży w gruzach. Jednak takie wieści były równie przesadzone jak oskarżanie Gruzinów o zrównanie z ziemią miasta Cchinwali. Choć w Gori i w otoczeniu miasta płonęły domy a bomby kasetowe zabijały przypadkowych ludzi o tyle większość budynków pozostała nietknięta. Podobnie rzecz ma się z Cchinwali. Z analizy zdjęć wykonanych po wojnie przez agendę Organizacji Narodów Zjednoczonych UNOSAT wynika, że zarówno ostrzał gruziński a potem kontrnatarcie rosyjskie zniszczyły w sumie mniej niż 6% budynków w stolicy zbuntowanej prowincji (zobacz zdjęcia - dokument pdf). Co ciekawe, z te same zdjęcia pokazują skalę barbarzyństwa, którego ofiarą padły zamieszkałe do niedawna przez Gruzinów wioski na północ od Cchinwali. Zabudowania w miejscowościach: Tamaraszeni, Kwemo Aczabeti, Kurta, Cheitii, Zemo Aczabeti, Kechwi, Kemerti, Dzarcemi zostały uszkodzone lub zniszczone średnio w 40%! Dodać nalezy, że te wioski nie były główną areną walk. Ich destrukcja została przeprowadzona po ustaniu działań wojennych a było to planowe działanie "zdobywców", którzy dopuścili się czystek etniczych.

Niestety Rosjanie nie wpuszczają do niedawnych gruzińskich osad w okolicach Cchinwali a poniższe zdjęcia pochodzą z Gori i okolic. W listopadzie widocznych było jeszcze wiele blizn po niedawnej wojnie. W niektórych miejscach pojawiły się nowe obiekty. Jednak największe zmiany dało się zauważyć w umysłach ludzi. Wrodzony optymizm, otwartość i nadzieja na lepszą przyszłość ustąpiły miejsca zwątpieniu, rozpaczy i zobojętnieniu...

Gori - Krajobraz po wojnie

Centralny plac w Gori z pomnikiem Stalina w tle... Na pierwszym planie świadectwa eksplozji bomby kasetowej. Płytki lej otoczony mnóstwem niewielkich „zadrapań”. Taka bomba nie jest w stanie dużo zniszczyć, ale setki jej metalowych odłamków mają do wykonania specjalną misję - zabić jak najwięcej ludzi. Być może właśnie ta bomba kasetowa uśmierciła w Gori holenderskiego reportera. Istnieją dowody, że obie strony używały tak niehumanitarnej broni.


Gori - Krajobraz po wojnie

Kilka metrów dalej spadła kolejna bomba kasetowa.


Gori - Krajobraz po wojnie

W pobliżu miejsc wybuchu tych bomb stoi nie tknięty pomnik Soso oraz gmach miejskiego ratusza.


Gori - Krajobraz po wojnie

Na obrzeżach miasta Rosjanie zbombardowali bloki mieszkalne. Były to jedne z pierwszych bomb rosyjskich zrzuconych na Gruzję i przede wszystkim ogromnie podkopały morale cywilów oraz wojska. Właśnie z tego osiedla pochodziły najbardziej drastyczne zdjęcia tej wojny obiegające świat. Aby szybko zmazać symboliczną klęskę władze w niezwykłym tempie odbudowały zniszczone bloki a ze szczątków pocisków i bomb (w tym niewybuchów) wykonano pomnik – „Drzewo Życia”


Gori - Krajobraz po wojnie

Tabliczka informacyjna na bombowym pomniku.


Gori - Krajobraz po wojnie

Metalowe konary „Drzewa Życia”.


Gori - Krajobraz po wojnie

W sierpniu płonąca ruina a już w listopadzie nowiutki budynek czekający na ocalałych mieszkańców.


Gori - Krajobraz po wojnie

Mniej szczęścia miały koszary gruzińskiej armii. Wybudowane zaledwie rok lub dwa lata temu zostały w większości zdewastowane i wypalone przez rosyjskie bombardowania i ostrzał artyleryjski.


Gori - Krajobraz po wojnie

Jednak nawet obiekty wojskowe nie zostały doszczętnie zniszczone. Ta część bazy miała więcej szczęścia - została „jedynie” doszczętnie ograbiona, nawet z wyposażenia łazienkowego (skąd my to znamy).


Gori - Krajobraz po wojnie

Polski obserwator w głównej kwaterze unijnej misji obserwacyjnej. Jej zadaniem jest monitorowanie gorącej strefy rozgraniczającej obszary okupowane przez Rosjan od terenów kontrolowanych przez Gruzinów.


Gori - Krajobraz po wojnie

Wóz patrolowy EUMM.


Gori - Krajobraz po wojnie

Nową jakością w miejscowym krajobrazie są liczne wioski rozsiane wzdłuż trasy Tbilisi-Gori. To nowe domy dla kilkudziesięciu tysięcy uchodźców, którzy uszli z życiem opuszczając gruzińskie miejscowości leżące wewnątrz okupowanej prowincji. Jeszcze przed zimą wprowadzili się do nich uciekinierzy z Achalgori, Tamaraszeni, Kurty i innych osad. Ich dawne domy zostały planowo zniszczone przez zdobywców, którzy w ten sposób odmawiają powrotu swym gruzińskim sąsiadom.


Gori - Krajobraz po wojnie

Prace budowlane w wiosce dla uchodźców.


Gori - Krajobraz po wojnie

Zbudowanie domów dla ogromnej masy ludzi w ciągu kilku miesięcy to szaleńcze wyzwanie. Niestety w wielu miejscach zabrakło czasu na wykonanie kanalizacji i doprowadzenie bieżącej wody, stąd girlandy drewnianych sławojek między budynkami.


Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by kaukaz.pl