Podróże do Gruzji stają się coraz bardziej popularne a nawet powstaje swoista moda na podróże na Kaukaz. Nikogo nie dziwi, że od kilku lat Polacy chętnie podróżują do Gruzji na własną rękę. Natomiast pewną nowością jest prawdziwy wysyp ofert wycieczek zorganizowanych, które przygotowały polskie biura podróży. Przełomowym sezonem jest lato 2011. W naszym serwisie wakacje.kaukaz.pl zobaczysz najciekawsze wyprawy i wycieczki do Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu, oferowane przez rodzime firmy turystyczne.
Skąd tak nagły wzrost zainteresowania Gruzją? Złożyło się na to kilka powodów. Zrozumiano, że Gruzja jest bezpiecznym krajem. Odkryto oczywisty fakt, że Gruzja ma wyjątkowo wiele atrakcji do zaoferowania turystom. A wreszcie poprawiała się dostępność tego kraju, gdyż we wrześniu 2010 r. PLL LOT uruchomił pierwsze bezpośrednie loty z Warszawy do Tbilisi. Teraz wycieczka do Gruzji czy wyprawa na własną rękę staje się tańsza i bardziej komfortowa. Samoloty LOT-u odlatują kilka razy w tygodniu i są w stanie przewieźć kilkanaście tysięcy pasażerów rocznie.
Teraz macie już - Drodzy Turyści i Podróżnicy - realny wybór. Możecie samodzielnie organizować wyprawę do Gruzji, ale równie dobrze możecie przebierać w ofercie wyjazdów zorganizowanych do Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu. Dziś już kilkanaście biur podróży w Polsce ma w swojej ofercie przynajmniej jedną wycieczkę do Gruzji. Wybór co prawda jest większy niż jeszcze rok temu, ale wyjazdom na Kaukaz daleko jeszcze do takiego bogactwa oferty jaką znamy choćby z Ukrainy czy Bułgarii. Wszystko przyjdzie z czasem i to pewnie szybciej niż nam się dziś wydaje...
Ofertę wycieczek do Gruzji na 2011 r. można podzielić na cztery zasadnicze grupy:
krótkie wyjazdy objazdowe do 10 dni,
dłuższe wycieczki objazdowe do 20 dni,
trekking wysokogórski (wejście na Kazbek, Ararat i Elbrus),
wycieczki z kilkudniowym pobytem nad Morzem Czarnym.
Program części tych wycieczek obejmuje kilka państw. Najczęściej są to sąsiednie kraje Kaukazu Południowego (Armenia i Azerbejdżan), ale zdarza się również Iran.