Wszystkie trzy są rzeczownikami... języka gruzińskiego. Gruzińska „mucha” znaczy po polsku „dąb”. Tak więc, nazwisko „Dąbrowski” można by przetłumaczyć jako „Muchaszwili”, „Muchadze” lub „Muchaia”.
Podróżując po bocznych drogach Gruzini czasem mamroczą pod nosem „ormo”, „ormo”, „ormo”... Na szczęście nie chodzi im o „Ochotnicze Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO)” lecz stan nawierzchni, gdyż „ormo” to po gruzińsku dziura w gruncie!
A co z „buzi”? Jeśli usłyszymy z ust Gruzinki „buzi”, to wcale nie oznacza to chęci do flirtowania. Za gruzińskim słowem „buzi” stoi „polski owad" – „mucha”.
Tak więc to co w Gruzji oznacza gatunek drzewa - to w Polsce jest tylko drobnym insektem (mucha), zaś słowo które u nas brzmi miło i przyjemne - to wśród Gruzinów wywołuje niesmak (buzi).